Recenzje

Mydło bardzo dobrze oczyszcza i odświeża. Pozostawia skórę delikatną, dobrze nawilżoną i odżywioną. Nie wysusza jej. Dzięki niemu rany goją się szybciej, bardzo dobrze leczy trądzik. Jest dodatkowo bardzo wydajne - co prawda kostka jest bardzo duża i trochę nieporęczna (obracanie jej w dłoniach jest trudne) ale wystarczy przeciąć ją na pół lub trzy części i po problemie. Zapach może na początku trochę zniechęcać - taka mieszanka błotka z szarym mydłem leżąca w starym kartonie gdzieś w piwnicy :) Ale można się szybko do niego przyzwyczaić, zwłaszcza, że efekty po stosowaniu tego mydła są bardzo zadowalające. Dla mnie numer jeden! Polecam!

Używałam tego mydełka przez dwa miesiące. Kostka jest rzeczywiście dość duża, dlatego wygodniej jest podzielić ją na pół i używać w takiej właśnie formie. Zapach mydła jest specyficzny i niestety mi nie odpowiada.Sądzę jednak, że większość osób, które sięgną po to mydło będzie liczyła na jego walory lecznicze, a nie zapachowe :)A istotne jest to, że ono faktycznie działa. Mój 4 letni synek często ma wypryski na tle alergicznym. Po zastosowaniu mydełka skóra wyraźnie się uspokajała, zaczerwienienia znikały a wypryski szybko goiły. Mimo, że mydło wydaje się działać bardzo silnie (skóra po umyciu "piszczy"), to jednocześnie skóra jest elastyczna i nawilżona. Polecam

Mydła używa cała moja rodzina od 6 miesięcy. Kostka jest spora, więc warto ją podzielić na pół, a używaną część trzymać na mydelniczce w której nie zostanie woda, bo niestety robi się z mydełka Aleppo maź. Zapach początkowo może nie kojarzyć się z kosmetykiem do kąpieli, jednak szybko idzie się przyzwyczaić, a napewno warto ze względu na korzyści jakie daje ten specyfik. Mi zapach przypomina szare mydło. Pierwszy pozytywny efekt do zaobserwowania po umyciu, to niesamowite wrażenie czystości. Skóra aż piszczy (jak w reklamie płynów do mycia naczyń)! Przy tym nie mam wrażenia przesuszenia. Używam go do mycia ciała jak i twarzy. A muszę przyznać, że dotąd używałam płynu micelarnego do oczyszczania cery. Wszystko inne zapychało lub uczulało. A tu miła niespodzianka- prosty specyfik, a buzia oczyszczona, mniej zaskórników i problemów z niespodziankami. Do tego nie szczypie (chyba że dostanie się do oczu-jak to z mydłem bywa). Syn, który wchodzi w okres dojrzewania jest od mydła z Aleppo uzależniony. Dzięki niemu nie musi walczyć z przykrymi wykwitami na czole. Wystarczy, że zabraknie w domu opisywanego mydełka,a jego problemy wracają. Produkt polecam wszystkim którzy mają problemy z utrzymaniem skóry w należytym stanie, szybko przetłuszczającym się, trądzikowym, ale też wrażliwcom, których wiele produktów uczula. Wrażenie jakie pozostawia te mydło jest niezapomniane. Odkąd poznałam Aleppo nie wyobrażam sobie codziennej toalety przy użyciu innego kosmetyku myjącego.